Select An AI Action To Trigger Against This Article
Do mediów trafił rzekomy projekt rozporządzenia, wzywający do wyeliminowania wielu tradycyjnych biur amerykańskiego Departamentu Stanu oraz do zmiany sposobu funkcjonowania delegacji służby zagranicznej. Wśród innych zmian możliwych jest likwidacja regionalnego biura zajmującego się Afryką i zmniejszenie obecności dyplomatycznej USA w Kanadzie.
POLITICO dotarło do dokumentu, a dwóch obecnych i jeden były urzędnik zaznajomiony ze sprawą potwierdzili, że propozycja została rozpowszechniona wewnątrz departamentu. Nie byli jednak w stanie potwierdzić, kiedy została sporządzona, przez kogo ani w jaki sposób odnosiła się do ostatecznej reorganizacji planowanej przez administrację Trumpa. Treść dokumentu została wcześniej ujawniona przez "New York Times". Rzecznik Departamentu Stanu nazwał jednak projekt "fałszywym dokumentem".
Administracja Trumpa ma ogłosić swoje plany reorganizacji już w tym tygodniu. Może to nastąpić w formie oficjalnych zawiadomień dla Departamentu, jak mówią dwaj amerykańscy urzędnicy. Szybkość, z jaką dokument — prawdziwy czy nie — krążył wśród dyplomatów w weekend, świadczy o tym, jak bardzo urzędnicy Departamentu Stanu są zdenerwowani losem swojej agencji, gdy administracja Trumpa dąży do drastycznego ograniczenia rządowej biurokracji.
Dyplomaci, którzy udostępniali sobie projekt, mówią, że byli zaskoczeni logiką, która leżała u jego podstaw. W rozmowie z POLITICO jeden z amerykańskich dyplomatów opisuje projekt jako "wariactwo". — Jest wiele rzeczy, które można by zreformować, ale można by dać nieskończonej liczbie małp nieskończoną liczbę maszyn do pisania, a one wpadłyby na coś lepszego niż to — dodaje.
Istnieją jednak powody, by podejrzewać, że dokument ten nie jest ostatecznym planem dla Departamentu Stanu. Nie jest on zgodny ze standardowym formatem rozporządzenia wykonawczego, nawet jak na prezydenta Donalda Trumpa.
Wiele elementów dokumentu naruszyłoby lub podważyłoby przepisy, które upoważniają Departament Stanu do działania. Projekt nie jest także logistycznie spójny z innymi komunikatami wysyłanymi do Kongresu przez administrację, wyszczególniającymi inne zmiany, takie jak to, co planuje zrobić z pozostałościami Agencji Rozwoju Międzynarodowego USA.
Ameryka Trumpa nie dba o relacje z Afryką i Kanadą?
Trump i jego administracja jasno wyrazili swoje zamiary wobec Departamentu Stanu. POLITICO poinformowało w zeszłym tygodniu, że administracja rozważa zwrócenie się do Kongresu o zmniejszenie budżetów Departamentu Stanu i USAID o prawie połowę, do 28,4 mld dol. (ok. 105 mld zł).
Dokument wzywa do wyeliminowania regionalnych biur w departamencie i zastąpienia ich czterema nowymi "korpusami" dyplomatycznymi zajmującymi się Eurazją, Bliskim Wschodem, Ameryką Łacińską i Indo-Pacyfikiem.
Niektóre z najbardziej zaskakujących zmian nakreślonych w rzekomym planie dotyczą sposobu, w jaki Stany Zjednoczone podchodzą do Afryki. Zgodnie z proponowanymi w nim zmianami, znaczna część pracy Departamentu Stanu w regionie zostałaby przekazana Białemu Domowi, a wszystkie "nieistotne ambasady i konsulaty w Afryce Subsaharyjskiej" zostałyby zamknięte do 1 października 2025 r. Biuro do spraw afrykańskich miałoby być zastąpione przez specjalnego wysłannika, podlegającego bezpośrednio Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.
Plan zakłada również znaczne zmniejszenie liczby dyplomatów zajmujących się relacjami USA z Kanadą, w tym poprzez ograniczenie działalności ambasady USA w Ottawie z wyspecjalizowanym zespołem liczącym mniej niż 20 osób do współpracy z szefem tamtejszej dyplomacji.
Oba posunięcia mogą potencjalnie zakłócić rutynowe usługi dla Amerykanów przebywających za granicą w tych miejscach, takie jak pomoc podróżnym w przypadku utraty paszportu lub rejestracja narodzin, ale plan nie wspomina o tym, jak miałby się do tego odnieść.
Rzekome rozporządzenie całkowicie wyeliminowałoby Biuro Planowania Polityki, tradycyjnie centrum władzy w Departamencie Stanu zarówno za czasów Republikanów, jak i Demokratów, a także Biuro Operacji Stabilizacji Konfliktów oraz Biuro Demokracji, Praw Człowieka i Pracy.