Jacek Szkólski, przedsiębiorca działający w branży optycznej, wcześniej związany z soczewkowym e-commerce, ma pomysł na rozwój alternatywnych kanałów sprzedaży i pozyskanie nowych użytkowników. Chce też edukować na temat wad wzroku i dostępnych metod korekcji oraz nadganiać zaniedbania w diagnostyce.

Specyfikę tego sektora Jacek Szkólski zna dzięki wcześniejszemu doświadczeniu biznesowemu. W 2004 r. założył markę Twoje Soczewki razem ze wspólnikiem Pawłem Grędysem. W 2020 r. sprzedali firmę, która osiągała przychody przekraczające 50 mln zł, funduszowi Private Venture Partners. Z powodu klauzuli o zakazie konkurencji w umowie sprzedaży na trzy lata wycofali się z rynku optycznego, a następnie ze swoimi braćmi Krzysztofem Szkólskim i Marcinem Grędysem założyli Future Medical Lab (FML).

Wspólnicy zdecydowali, że nie powrócą do segmentu detalicznego, lecz skoncentrują się na produkcji i sprzedaży hurtowej. Zainwestowali w trzy zagraniczne fabryki produkujące soczewki kontaktowe, płyny pielęgnacyjne oraz krople do oczu.

Fabryka w Polsce

Wielcy producenci soczewek kontaktowych koncentrują się na współpracy z zakładami optycznymi, jednak wiele osób nie odwiedza optyków. FML skupia się natomiast na dystrybucji produktów do tzw. kanałów alternatywnych, czyli punktów sprzedaży, w których soczewki kontaktowe dotychczas nie były popularne. Firma rozpoczęła współpracę z m.in. z drogeriami Hebe.

Produkty, które oferuje FML, pochodzą z fabryk w Hiszpanii, we Włoszech i w Korei. Przy obecnym modelu działania spółka musi składać w nich zamówienia z wyprzedzeniem nawet trzymiesięcznym i magazynować zapasy. Dlatego potrzebuje dużych odbiorców, dysponujących co najmniej 400 punktami.

Aby docierać do mniejszych podmiotów, FML zamierza wybudować fabrykę w Polsce. Pozwoli to skrócić czas produkcji i uprościć dystrybucję. Niemal każdą partię można by wówczas dostarczyć klientowi w trzy dni.

– Naszym celem na najbliższe 3-5 lat jest budowa pierwszej fabryki soczewek kontaktowych i płynów do ich pielęgnacji w Polsce, co pozwoli nam usprawnić logistykę. Brakuje takiego podmiotu, a my jesteśmy jedyną firmą, poza dużymi korporacjami, takimi jak Novartis czy Johnson & Johnson, która potrafi efektywnie dostarczać soczewki kontaktowe. Na rynku wciąż brakuje elastyczności dla małych klientów – mówi Jacek Szkólski, prezes Future Medical Lab.

W polskiej fabryce będą produkowane wyroby kontaktologiczne dla klientów z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Pozostałe rynki, na których obecny jest FML, obsłużą fabryki z Włoch i Hiszpanii.

Jacek Szkólski zapewnia, że z formalnoprawnego punktu widzenia uruchomienie produkcji i certyfikacja soczewek kontaktowych nie stanową problemu dla jego firmy.

– Mamy doświadczenie w procesach certyfikacyjnych, a przepisy obowiązujące w Unii Europejskiej są jednolite, więc wystarczy przenieść nasze działania na rynek polski. Produkcja płynu do soczewek jest jednak bardziej skomplikowana. Wymaga spełnienia standardów sterylności na poziomie A, co oznacza, że każda partia musi przechodzić dodatkowe etapy badań. Proces produkcji wiąże się także z bardziej rygorystycznymi wymaganiami dotyczącymi dostępu do fabryki – zaznacza prezes Future Medical Lab.

Bliżej pacjenta

Jacek Szkólski podkreśla specyfikę polskiego rynku i wskazuje czynniki mogące sprzyjać rozwojowi. Pierwszy to wielkość sprzedaży i ceny soczewek kontaktowych, które są w Polsce znacznie poniżej średnich w Europie. Mówi, że producenci soczewek kontaktowych nie są zainteresowani rozwojem tej kategorii produktów, optometryści bardziej skupiają się na doborze szkieł okularowych niż kontaktowych. Dlatego nawet po dopasowaniu soczewek pacjent zwykle dalej musi radzić sobie sam.

– Firmy obecne na rynku skupiają się głównie na zwiększaniu udziałów, a nie na rozwoju całej kategorii. Jesteśmy chyba jedynym podmiotem w Polsce, który naprawdę chce rozwijać ten rynek. Nasza spółka poszukuje rozwiązań umożliwiających szybszą diagnostykę wad wzroku i patologii oka. Interesują nas technologie medyczne, takie jak aplikacje do badania wzroku czy systemy obrazowania oka, które pomagają określić schorzenia pacjentów – tłumaczy prezes Future Medical Lab.

Takie rozwiązania mogłyby pomóc nie tylko okuliście czy optometryście, ale też lekarzowi pierwszego kontaktu. Właściwie każdy pacjent samodzielnie byłby w stanie sprawdzić, czy potrzebuje korekcji wzroku.

Okulistyczny medtech

– Naszym celem, poza aktywnym kreowaniem rynku, jest inwestowanie w firmy medtechowe, szczególnie związane z optyką i okulistyką. Planujemy stworzyć we Wrocławiu inkubator dla spółek z branży medtech skupiający się głównie na okulistyce i optyce. Mamy już zidentyfikowane potencjalne firmy i prowadzimy z nimi rozmowy. Czekamy na program, który pomoże przy wykorzystaniu środków unijnych zbudować akcelerator, czyli inkubator, który będzie wspierał projekty stricte medtechowe, ale z wąskiej dziedziny optyki i okulistyki – mówi Jacek Szkólski.

Założyciele FML planują wesprzeć start-upy, których rozwiązania chcą połączyć w jedną aplikację. Użytkownik oprogramowania, analizując obrazowanie oka, dowie się, czy ma wadę wzroku, czy powinien udać się do okulisty, a także czy wykryto jakąś zmianę wymagającą konsultacji. W przyszłości aplikacja może stać się certyfikowanym urządzeniem medycznym, umożliwiającym wystawianie recept.

Wszystkie projekty związane z optyką czy okulistyką wspólnicy FML zrealizują razem.

Jacek Szkólski jako inwestor prywatny i anioł biznesu angażuje się także w projekty poza strukturą Future Medical Lab.

– Są to inicjatywy o zupełnie innym charakterze, które muszą spełniać dwa kryteria: po pierwsze, stanowić dla mnie wyzwanie intelektualne, a po drugie być bliskie moim zainteresowaniom i wiedzy. Dzięki temu mogę aktywnie wspierać te spółki, na przykład zasiadając w radzie nadzorczej lub pełniąc rolę doradczą – mówi Jacek Szkólski.