Paweł Tomczyk, Korona Kielce's sporting director, details the club's approach to the upcoming transfer window in an interview. He highlights a focus on long-term planning and building a team tailored to their playing style, rather than impulsive spending.
While some players, such as Pedro Nuno and Shuma Nagamatsu, have left, Tomczyk explains that the club is seeking players with different profiles. The signing of Jakub Budnicki is mentioned as an example of a strategic and reasonable acquisition.
Tomczyk avoids confirming rumors about other potential signings, including Danyło Krawczuk, emphasizing the need for caution before official announcements.
The interview discusses the positive impact of the club's new owner, Łukasz Maciejczyk, who provides financial stability. The club aims for continuous improvement, targeting better league positions each season.
While a budget of 30 million złoty is mentioned as a target, Tomczyk states that the final figure depends on sponsorships and transfer activities. The club's ambition remains to progressively improve their league standing, aiming to exceed their 11th-place finish from the previous season.
The interview addresses the situation of Mariusz Fornalczyk, a player who received an offer from MLS. This offer was declined, and Tomczyk clarifies the reasons behind the decision, opting to wait for potentially better offers after the U21 European Championships.
CEZARY KOLASA: Odetchnął pan z ulgą, że Korona nie musiała w końcu walczyć do ostatniej kolejki o utrzymanie? Dwa lata z rzędu biła się do końca.
PAWEŁ TOMCZYK (DYREKTOR SPORTOWY KORONY KIELCE): Cieszę się, że zrealizowaliśmy plan. Przed sezonem byliśmy skazywani na spadek jako jeden z głównych faworytów do niego. W niektórych estymacjach dawano nam 3 procent szans na utrzymanie, natomiast zrealizowaliśmy cel, utrzymaliśmy się już w kwietniu, dlatego maj mieliśmy już spokojniejszy. Ciągle jednak walczyliśmy o jak najwyższe miejsce w tabeli. Ostatecznie zajęliśmy 11. lokatę, przez co może pozostał lekki niedosyt, ale mamy co poprawić w najbliższym sezonie.
Przychodził pan, gdy Korona była jeszcze klubem miejskim, w marcu kupił ją Łukasz Maciejczyk. Teraz można spodziewać się większych działań np. w letnim oknie transferowym?
Nie traktuję tego w takich kategoriach, czy jedno okno jest mniejsze, czy większe. Tak naprawdę liczy się długofalowy plan i praca nad zespołem: nad tym, żeby miał odpowiedni kształt, żeby kadra była dopasowana do modelu gry. Pierwsze, letnie okno w zeszłym sezonie było dość późno realizowane, bo do klubu przyszedłem dopiero 12 czerwca. Kierowałem się uniwersalnymi zasadami przy doborze zawodników, co do zasady mieliśmy grać czterema obrońcami. Część zawodników, która trafiła do klubu, wykorzystała szansę, pozostała na kolejny sezon. Zwykle, gdy mamy do czynienia z przebudową drużyny, to zajmuje ona kilka okien transferowych, ale z drugiej strony trzeba być też odpornym na presję i ciśnienie, tak jak miało to miejsce zimą, bo trzeba odpowiednio zarządzać zakontraktowanymi piłkarzami. Jeśli nie ma odpowiednich opcji, trzeba pracować z tymi ludźmi, którzy są, i dawać im wszelkie środki i możliwości, by weszli na odpowiedni poziom. Zrealizowaliśmy to, dlatego osiągnęliśmy tak dobry wynik w poprzednim sezonie.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Kilku zawodników jednak odeszło. Wśród nich Pedro Nuno i Shuma Nagamatsu, którzy trafili już za pana kadencji.
W każdym klubie następują takie zmiany. Teraz szukamy piłkarzy o nieco innych profilach niż przed rokiem. To także po części jest powód ich odejścia.
Chcę jednak wrócić do najbliższych miesięcy, bo kibice są tym bardzo zainteresowani. Czy to będzie największe okno od lat w Koronie?
Będzie na pewno wyzwaniem, bo oczekiwania są większe przez wynik osiągnięty w zakończonym sezonie, działamy zgodnie z przygotowanym planem – część zawodników wyskautowanych wcześniej już podpisaliśmy. Z częścią rozmawiamy, negocjacje czasami się przeciągają, bo zawodnicy zawsze szukają jak najlepszej opcji, a my ciągle staramy się, by nasze wybory były jak najlepsze. Dla mnie to jest normalna praca, którą zawsze wykonuję z pełnym zaangażowaniem.
Jakim właścicielem jest Łukasz Maciejczyk? Co się zmieniło w klubie?
Na pewno proces zatwierdzania zawodników jest inny niż poprzednio, choć i wtedy także miałem dużą decyzyjność w tym zakresie. Na pewno teraz stać nas na to, żeby przeznaczyć więcej środków na pozyskanie piłkarzy. Nie chodzi o to, żeby przepłacać ich i wydawać większe kwoty na takich samych zawodników, których można było pozyskać wcześniej. Szukamy piłkarzy lepszych i zawsze staramy się wynegocjować jak najlepsze warunki dla klubu. Chcemy to robić w spokojny sposób, krok po kroku, dopasowywać zawodników, ich moment w życiu i karierze do miejsca, w jakim jest klub. Żeby trafiali do nas młodzi, głodni zawodnicy, którzy chcą się rozwijać, piąć się do góry, osiągać sukcesy.
Na pewno transfer Jakuba Budnickiego pokazuje, że możemy wydawać rozsądne kwoty dla zawodników, którymi jesteśmy zainteresowani i to na pewno jest zasługa właściciela Łukasza Maciejczyka. Dzięki niemu zyskaliśmy stabilizację, nie musimy się martwić o przyszłość, o pensje, o premie na czas. Możemy w pełni rozwijać sztab szkoleniowy, udoskonalać pracę poprzez nowe urządzenia, technologie, które mają związek z przygotowaniem zawodników. To wszystko ruszyło bardzo mocno, chcemy rozwijać ten serwis dla piłkarzy, a także sprowadzać kolejnych, jakościowych graczy.
Jakub Budnicki jest następcą Miłosza Trojaka?
Zdawaliśmy sobie sprawę, że Miłosz może opuścić klub. To nie było tak, że obudziliśmy się w maju. Rozmowy z Miłoszem na temat przedłużenia kontraktu rozpoczęliśmy jeszcze w 2024 roku. Obserwowaliśmy na rynku zawodników spełniających kryteria, jakie stawiamy przed pół-prawymi stoperami. Jednym z nich był Jakub Budnicki. Analizowaliśmy go dość długo, byliśmy na wielu jego meczach, poza tym znam Jakuba jeszcze z Rakowa. Trener asystent Mateusz Dudek pracował z nim w Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Wiedzieliśmy, jak pracowitym jest piłkarzem i jak wartościowym jest człowiekiem, jak musiał powalczyć o swoje w życiu, żeby znaleźć się w I lidze. W niej udowodnił, że jest ważnym piłkarzem. Bramki ze stałych fragmentów gry, odpowiednia motoryka, wszystko nam pasowało, byliśmy z nim w kontakcie. Wiedzieliśmy z obu stron, że jeśli Miłosz nie zostanie w Kielcach, to będziemy chcieli zrealizować ten transfer. Kiedy to było pewne, szybko zrealizowaliśmy ten transfer.
Jaki jest cel na nowy sezon? Gdy Łukasz Maciejczyk chciał przejąć Koronę powiedział, że w sezonie 2025/26 budżet klubu powinien wynieść 30 mln złotych, a celem jest 12. miejsce. W tym Korona zajęła 11. miejsce.
Ten budżet nie jest jeszcze do końca określony. Ma to związek jeszcze z tym, jakich sponsorów uda się pozyskać do współpracy, dotyczy to również kwestii transferowych. Cel? Jeżeli wcześniej był określony w perspektywie trzyletniej – 12., 10. i 8. miejsce kolejno w trzech najbliższych sezonach, to na pewno chcemy, żeby w każdym kolejnym sezonie było lepiej niż w poprzednim, więc naturalnie 10. lokata będzie oznaczała postęp. Będziemy przede wszystkim grali zawsze tak, żeby wygrać każdy kolejny mecz, tak jak w rundzie wiosennej, a wtedy życie samo pisze scenariusze. Tak powinniśmy podchodzić do przyszłości – rozsądnie. To jest jednak futbol, wszystko może się wydarzyć.
Oficjalnie ogłoszeni zostali wspomniany Budnicki, a także reprezentant Bułgarii Wiktor Popow oraz Nikodem Niski z Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Co dalej? Czy następnym zawodnikiem będzie 23-letni napastnik Danyło Krawczuk? Będzie dwóch nowych snajperów?
Mogę rozmawiać tylko o tych zawodnikach, którzy podpisali umowy i są w Koronie. Zawsze tak działam. Dopóki umowa nie jest podpisana, wszystko się może wydarzyć. Niejednokrotnie zdarzało się, że niektóre kluby ogłaszały nowych zawodników, którzy mieli do nich trafić, a później nie wsiadali do samolotu, albo nie przechodzili badań medycznych. Rozsądnie podchodzę do tego, w tym zakresie lepiej być powściągliwym i operować na faktach.
Zmiana ustawienia, którą wprowadził na początku sezonu Jacek Zieliński, determinuje plany transferowe? Miałem wrażenie, że gdy wracali do zdrowia np. Dominick Zator czy Marcus Godinho, to rzeczywiście na prawej stronie był wyraźny ścisk, spora konkurencja.
Plany transferowe zawsze muszą być dostosowane do modelu gry, charakteru zespołu, ustawienia i tego, czego oczekujemy od piłkarzy w danych przestrzeniach na boisku. Zawsze się tym kieruję i tak też działam w Kielcach. Gdy przechodziłem do Korony, wyjściowym ustawieniem było 1-4-1-4-1, potem zostało zmienione na 1-3-4-3 i dlatego profil zawodników jest obecnie nieco inny. Kadra także wymaga tego, by ją dostosować pod dany model, żeby pracować z zawodnikami, którzy są w stanie wypełniać założenia taktyczne. To zadanie i element pracy dyrektora sportowego, by nowi zawodnicy potrafili funkcjonować nie tylko w danym ustawieniu, ale także w globalnym modelu gry, dużych zasadach, by posiadali te umiejętności, które wynikają z tego, jak zespół chce bronić i atakować.
Ile transferów możemy spodziewać się w Koronie?
Czas pokaże. Prowadzimy rozmowy także z piłkarzami, którzy byli w poprzednim sezonie. Może się jednak okazać, że dojdzie do około ośmiu zmian. Poczekajmy. Transfery, umowy z piłkarzami to są delikatne kwestie i lubią ciszę. Wiem, że kibice się niecierpliwią, ale wszystko, co robimy w pionie sportowym ma sprawić, że najlepsi możliwi piłkarze trafią do klubu i będą ich cieszyć grą w barwach Korony.
Najgłośniejszym tematem wokół Korony pozostaje Mariusz Fornalczyk. Co zadecydowało, że nie skorzystano z oferty z MLS kilka miesięcy temu?
Była oferta z MLS, wspólnie z zawodnikiem i jego otoczeniem uznaliśmy, że to nie jest odpowiedni moment oraz kierunek, by Mariusz odchodził. Dlatego Mariusz pozostał w Koronie i pomógł nam w kolejnych meczach.
Rozumiem, że teraz przyszedł ten odpowiedni moment?
Po prostu wtedy uznaliśmy, że warto zaczekać do organizowanych w czerwcu na Słowacji mistrzostw Europy do lat 21, ponieważ po turnieju mogą pojawić jeszcze lepsze oferty. Mariusz jest bardzo ważnym piłkarzem reprezentacji Adama Majewskiego, w której występuje także Bartek Smolarczyk. Ściskam kciuki za obu zawodników, a reprezentacji życzę sukcesu na turnieju.
Rozmowa z Pawłem Tomczykiem została przeprowadzona 5 czerwca.
If you often open multiple tabs and struggle to keep track of them, Tabs Reminder is the solution you need. Tabs Reminder lets you set reminders for tabs so you can close them and get notified about them later. Never lose track of important tabs again with Tabs Reminder!
Try our Chrome extension today!
Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more