Onetowi udało się wtedy zapoznać z pełną treścią listu (liczy siedem stron) oraz pojawiającymi się w nim zarzutami wobec proboszcza. Wezwanie do rezygnacji było efektem prowadzonej od 15 listopada 2022 r. "wizytacji majątkowej parafii". Trwała ona rok i po jej zakończeniu powołana do tego komisja miała przedstawić metropolicie raport.
Jak mogliśmy przeczytać w piśmie, pokazał on "szereg nieprawidłowości", które zostały opisane szczegółowo w czterech punktach. Chodziło m.in. o nierzetelnie prowadzoną dokumentację i decyzje finansowe podejmowane bez zgody kurii.
O jej wynikach we wtorek jako pierwsze informowało Radio Eska. Z informacji dziennikarzy wynikało, że Watykan podtrzymał w mocy pierwotną decyzję metropolity krakowskiego.
"Według tych sensacyjnych doniesień, papież Leon XIV miał podpisać dekret o odwołaniu księdza Rasia z funkcji proboszcza największej parafii w Krakowie" — podawała Eska.
Onet skontaktował się w tej sprawie z Kurią Metropolitalną w Krakowie z pytaniem o szczegóły tej decyzji.
Ks. Łukasz Michalczewski w przesłanej do nas odpowiedzi przypomina, że sprawa ks. Rasia nie była jedyną sprawą z Archidiecezji Krakowskiej, jaką zajmowała się Stolica Apostolska. Do Watykanu trafiły aż trzy odwołania duchownych od decyzji podjętej przez metropolitę abp. arka Jędraszewskiego. Do dwóch pozostałych wrócimy za moment.
W związku z tym — przekazuje nam ks. Michalczewski — władze Archidiecezji Krakowskiej zostały poproszone przez Stolicę Apostolską o przesłanie dodatkowych wyjaśnień i dokumentów, które "okazały się we wspomnianych przypadkach materiałem bardzo złożonym, obejmującym niekiedy tysiące arkuszy".
"W ostateczności wszystkie trzy zaskarżone przez wspomnianych kapłanów decyzje Metropolity Krakowskiego zostały przez Stolicę Apostolską, po analizie przedstawionych dowodów, potwierdzone w ich zasadniczych częściach i uznane za zgodne z prawem kanonicznym oraz duchem wspólnoty Kościoła Katolickiego" — informuje nas przedstawiciel krakowskiej kurii.
I dodaje, że we wtorek 10 czerwca w kurii notyfikowano jeden z dekretów potwierdzających stanowisko metropolity. Chodzi o decyzję ws. ks. Rasia.
"Oznacza to, że decyzje podjęte przez niego wcześniej, dotąd w zawieszeniu ze względu na zaangażowanie Stolicy Apostolskiej, zostają wprowadzone w życie" — zaznacza ks. Michalczewski. To oznacza, że w ciągu kilkunastu dni proboszcz Bazyliki Mariackiej będzie musiał zrezygnować z pełnionej funkcji, spakować swoje rzeczy i opuścić zajmowane lokum.
Od duchownego znającego kulisy tego, w jaki sposób ks. Raś został poinformowany o decyzji, słyszymy, że otoczenie abpa Marka Jędraszewskiego już w ubiegłym tygodniu usilnie próbowało odnaleźć proboszcza i zaprosić go na spotkanie w kurii. — Ks. Darek był wtedy na pielgrzymce. Chichot losu polega na tym, że był na tej pielgrzymce w Watykanie, więc był bliżej papieża niż sam metropolita. A kiedy wrócił, dostał wezwanie na Franciszkańską 3 [tam mieści się kuria] i abp Jędraszewski osobiście wręczył mu ten dokument z Watykanu — mówi nam duchowny.
Inni krakowscy księża zwracają jednak uwagę na dwa kluczowe aspekty tej decyzji. Sprawa przez wiele miesięcy czekała na rozstrzygnięcie. Nie zajął się nią papież Franciszek, który z miesiąca na miesiąc podupadał na zdrowiu. Później Watykan był zajęty jego pogrzebem oraz wyborem następcy.
Dokument, który Watykan wysłał do Krakowa, został sporządzony zaledwie kilka dni po wyborze na Tron Piotrowy Leona XIV. Krakowscy księża wątpią, by nowy papież w ogóle zaznajomił się ze sprawą.
To jednak nie wszystko. Ks. Kazimierz Sowa na Facebooku podzielił się swoim zdjęciem z ks. Rasiem. I załączył taki wpis (pisownia oryginalna): "Przy okazji dyskusji na temat ostatniej decyzji w sprawie ks. Darka Rasia, proboszcza Parafii Mariackiej w Krakowie, pozwalam sobie na jedno uściślenie — na dokumencie jaki abp MJ przekazał ks. Rasiowi, nie ma podpisu (co sugerują niektóre media) Papieża Leona. Są natomiast podpisy urzędników i szefa Dykasterii ds. Duchowieństwa, która rekurs ks. Rasia rozpatrywała i ostatecznie uznała argumenty MJ."
Z kolei duchowni, z którymi rozmawiała krakowska "Gazeta Wyborcza" uważają za podejrzany fakt, że do sprawy Watykan wrócił po roku, akurat w momencie, gdy pojawił się nowy papież. Wskazują na duże wpływy abp. Jędraszewskiego w Stolicy Apostolskiej i dobrych stosunkach z nuncjuszem Filipazzim. — Abp Jędraszewski wykorzystał czas bezkrólewia od śmierci do wyboru nowego papieża i przez nuncjusza apostolskiego nacisnął tam, gdzie trzeba — mówi "Wyborczej" polski duchowny, który pracuje w Watykanie. — To skandaliczna decyzja — podkreśla inny. Z kolei krakowski ksiądz z parafii sąsiadującej z Bazyliką Mariacką uważa, że "to straszny wstyd, że kuria tak bezwzględnie postępuje z oddanym Kościołowi człowiekiem". — Trudno nazwać to inaczej jak zwykłym draństwem — mówi "Wyborczej".
Z naszych informacji wynika, że ks. Dariusz Raś od decyzji dykasterii zamierza odwołać się do Sygnatury Apostolskiej. To odpowiednik świeckiego Sądu Najwyższego. To jednak nie pozwoli mu pozostać w Bazylice Mariackiej. Po tym, jak zostanie usunięty z funkcji proboszcza, metropolita krakowski w jego miejsce wyznaczy administratora parafii. Ks. Raś konsekwentnie nie zabiera głosu w sprawie sporu z abp. Jędraszewskim i swojej przyszłości.
Tak sprawę podsumowuje krakowska kuria w przesłanej do Onetu wiadomości: "Archidiecezja Krakowska wyraża nadzieję i prosi, by zarówno kapłani oraz Lud Boży przyjął z zaufaniem, jak i zrozumieniem wspomniane decyzje. Zapewnia także wszystkich, którym droga jest misja Kościoła w naszym regionie, że kontynuowana będzie troska o ochronę wspólnych dóbr zarówno duchowych w postaci prawdy i uczciwości, jak i tych materialnych".
Sprawa ks. Rasia — jak wspomnieliśmy wcześniej — nie była jedynym rekursem, jakim zajmowała się w ostatnim czasie Stolica Apostolska. Metropolita krakowski popadł w konflikt także z Kapitułą Katedralną na Wawelu. To zasłużone grono z tysiącletnią tradycją. Pierwsze przekazy o jej istnieniu pochodzą jeszcze z czasów panowania księcia Władysława Hermana (1079-1102). Przez wieki jej zadaniem było pomaganie w rządzeniu krakowską diecezją.
Kapituła dysponuje sporym majątkiem. Należy do niej kilkanaście kamienic w centrum Krakowa oraz cenne archiwalia. Majątek kapituły jest wyceniany na kilkaset milionów złotych. Przed rokiem – jak podawała wówczas "Gazeta Wyborcza", abp Jędraszewski miał wydać poufny dekret, w którym narzuca kapitule komisarza i dyskredytuje ich dokonania. Wedle rozmówców gazety w tym przypadku także chodziło o to, by metropolita krakowski przejął kontrolę nad majątkiem kapituły. Ta się od dekretu odwołała, ale sprawa także zawędrowała do Watykanu. I wedle informacji przekazanej przez ks. Michalczewskiego także w tym przypadku dykasteria ds. duchowieństwa przyznała rację metropolicie krakowskiemu.
Trzecią wygraną sprawą przez abpa Jędraszewskiego w Watykanie ma być jego spór z ks. dr. Krzysztofem Wilkiem. W grudniu 2023 r. metropolita odwołał go z funkcji proboszcza parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Krakowie – Nowym Prokocimiu. Ta decyzja także odbiła się szerokim echem w krakowskim Kościele. Zbulwersowani byli księża i parafianie z Prokocimia, bo ks. Wilk został odwołany po zaledwie dwóch latach swojego probostwa. Decyzja była komentowana podobnie jak ta dotycząca ks. Rasia: metropolita krakowski przed odejściem na emeryturę "czyści" parafie, by wprowadzić do nich swoich zaufanych duszpasterzy.
Przypomnijmy, abp Marek Jędraszewski w kwietniu 2024 r. tuż przed osiągnięciem 75. roku życia oddał się do dyspozycji papieża. Od tej pory diecezja krakowska oczekuje na decyzję Stolicy Apostolskiej dotyczącą nazwiska nowego metropolity.
If you often open multiple tabs and struggle to keep track of them, Tabs Reminder is the solution you need. Tabs Reminder lets you set reminders for tabs so you can close them and get notified about them later. Never lose track of important tabs again with Tabs Reminder!
Try our Chrome extension today!
Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more