Nowa prognoza prezydencka Onetu. Duże problemy Karola Nawrockiego - Wiadomości


Onet's latest presidential election forecast shows Rafał Trzaskowski as the frontrunner, despite a record low in support, while Karol Nawrocki experiences a significant drop.
AI Summary available — skim the key points instantly. Show AI Generated Summary
Show AI Generated Summary

Materiał powstał w ramach naszego cyklu wyborczych analiz i autorskich prognoz. Na bieżąco, aż do wyborów, będziemy sprawdzać, jak zmieniają się notowania kandydatów i kto ma największe szanse w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego.

Prognozujemy wyniki zarówno pierwszej, jak i drugiej tury. Analizujemy też, co może przesądzić o ostatecznym wyniku. Przygotowaliśmy również mapę prognozowanego poparcia w województwach. Okazuje się, że dwa województwa będą szczególnie kluczowe do zwycięstwa.

Według najnowszych wyliczeń Onetu, Rafał Trzaskowski pozostaje faworytem wyścigu prezydenckiego, mimo że prognozowane poparcie dla niego w pierwszej turze po raz kolejny osiągnęło rekordowo niski poziom. Kandydat Koalicji Obywatelskiej może dziś liczyć na 33,1 proc. poparcia, co jest spadkiem o 0,8 pkt proc. w porównaniu do ostatniego wydania prognozy.

Największym przegranym tygodnia jest Karol Nawrocki, którego prognozowane poparcie spada o 1,4 pkt proc. w porównaniu z ubiegłym tygodniem do 25,9 proc. Po miesiącu systematycznych wzrostów, kandydat PiS zaliczył największy tygodniowy spadek od początku kampanii.

Tak jak opisywaliśmy w poprzednim wydaniu, taki rezultat oznaczałby ogromną słabość duopolu. Ostatnio suma poparcia KO/PO i PiS była tak niska w 2005 r.

Na słabości głównego konkurenta nie zyskuje Sławomir Mentzen, który nadal nie może zatrzymać negatywnego trendu i traci kolejne 0,6 pkt proc. Lider Konfederacji może dziś liczyć na 14,2 proc. Na czwartej pozycji utrzymuje się Szymon Hołownia, którego prognozowane poparcie wynosi obecnie 7 proc. Marszałek Sejmu również nie uniknął spadku — jego poparcie jest o 0,4 pkt proc. niższe niż przed tygodniem.

Z największymi wzrostami, ex aequo na piątej pozycji, z 5,2 proc. poparciem znajdują się kandydaci lewicowi — Magdalena Biejat i Adrian Zandberg. Lider Partii Razem zanotował wzrost o 1 pkt proc., a kandydatka Lewicy o 0,9 pkt proc. w porównaniu z ostatnim wydaniem prognozy. W ostatnich dniach kampanii są oni na silnej fali wznoszącej. Suma poparcia obu kandydatów wynosi już 10,4 proc. — jeszcze w lutym było to mniej niż 5 proc.

Wzrostami poparcia może się też cieszyć Grzegorz Braun. Lider Konfederacji Korony Polskiej osiąga 3,8 proc. poparcia, co jest wzrostem o 0,7 pkt proc w porównaniu do poprzedniego tygodnia Na kolejnych pozycjach możemy znaleźć Krzysztofa Stanowskiego (1,7 proc.) i Marka Jakubiaka (1,5 proc.). Pozostała czwórka może liczyć w sumie na 2,3 proc.

Suma poparcia kandydatów poza podium wzrosła do rekordowych 26,7 proc. Jeszcze w marcu, było to niemal 10 pkt proc. mniej.

Świetny finisz lewicy

Przez pierwsze miesiące kampanii wydawało się, że Rafał Trzaskowski zdoła przejąć większość elektoratu lewicowego i centrowego, podobnie jak zrobiła to Koalicja Obywatelska podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2024 r. Kwietniowa debata w Końskich, zorganizowana przez jego sztab, zapoczątkowała spadek poparcia dla kandydata KO. Spadki te zaczęli wykorzystywać kandydaci lewicowi, którzy w ciągu ostatniego miesiąca podwoili swoje notowania.

Wzrosty poparcia dla kandydatów lewicowych przypominają trend notowany przez Die Linke przed lutowymi wyborami do Bundestagu. Poparcie dla niemieckiej lewicy w miesiącach poprzedzających wybory oscylowało wokół 3 proc., by w ostatnim miesiącu wzrosnąć ponad dwukrotnie. Ostatecznie wynik wyborczy okazał się blisko trzykrotnie wyższy niż poziom poparcia notowany na 50 dni przed głosowaniem.

Jak zwróciliśmy uwagę w kwietniowym wydaniu prognozy taki silny pozytywny trend na końcu kampanii skończył się również dużym niedoszacowaniem Pawła Kukiza w 2015 r.

Mobilizacja zagranicy

Na godz. 18 w niedzielę liczba zarejestrowanych wyborców za granicą wyniosła 372 tys. Do końca tego dnia na pewno zostanie przekroczona liczba zgłoszeń z poprzednich wyborów prezydenckich — prawie 374 tys. Tym samym będziemy mieć rekordową liczbę osób zarejestrowanych do głosowania za granicą w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Rejestracja trwa jeszcze do północy z wtorku na środę.

Nie ma jednak szans na pobicie rekordu z wyborów parlamentarnych w 2023 r., kiedy zarejestrowało się aż 575 tys. osób. Po I turze wyborów otworzy się też jeszcze dodatkowe okienko na rejestracje do II tury. Będzie wtedy szansa nawet na rekordy z 2023 r.

Tradycyjnie najwięcej wyborców poza granicami kraju znajdziemy w Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Inne duże skupiska to Stany Zjednoczone, Holandia, Norwegia, Irlandia, Francja, Hiszpania, Belgia, Szwajcaria, Kanada i Włochy.

Polacy za granicą tradycyjnie sprzyjają zdecydowanie bardziej kandydatom obecnego obozu rządzącego, więc wysoka mobilizacja może być dla nich potencjalnie dobrą informacją. Prawo i Sprawiedliwość z kolei najlepiej radzi sobie w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie.

Jednym z celów wizyty Karola Nawrockiego za oceanem była właśnie nadzieja na mobilizację tamtejszej Polonii. W 2020 r. Andrzej Duda zdobył w II turze 55 proc. głosów z USA.

Choć nie jest to przesądzone, istnieje bardzo silna korelacja między wysokim zainteresowaniem wyborami wśród Polaków za granicą a dużą frekwencją w kraju. Jeśli obecny trend się utrzyma, spodziewamy się nawet 450 tys. rejestracji za granicą. Na podstawie danych z poprzednich wyborów prezydenckich i parlamentarnych od 2005 r., taka liczba mogłaby przełożyć się na frekwencję na poziomie nawet 65 proc.

II tura i barometr. Trzaskowski z bezpieczną przewagą

W najnowszym wskazaniu naszego modelu Rafał Trzaskowski pozostaje faworytem do zwycięstwa w II turze wyborów prezydenckich. Prezydent Warszawy mógłby w niej liczyć na 53,2 proc. poparcia, a Karol Nawrocki na 46,8 proc. Przewaga Trzaskowskiego wzrosła tutaj o 0,4 pkt proc. w porównaniu do zeszłego tygodnia.

Nasz model daje dziś kandydatowi KO aż 92 proc. szans na zwycięstwo w drugiej turze wyborów, czyli o 3 pkt proc. więcej niż w ostatnim wydaniu prognozy. Szansa na niespodziankę pozostaje więc niewielka.

Na potrzeby modelu przeprowadziliśmy 100 tys. symulacji. Rozkład ich wyników możemy zobaczyć na poniższym wykresie. Zgodnie z naszą metodologią, przedstawiony powyżej rezultat jest średnią tych wskazań.

Te regiony będą kluczowe

Nasz model wskazuje, że Rafał Trzaskowski może dziś liczyć na zwycięstwo w aż 11 z 16 województw, czyli o jedno więcej niż w 2020 r. Prezydent Warszawy ma duże szanse odbić woj. łódzkie, które jeszcze pięć lat temu wybrało Andrzeja Dudę.

To właśnie to województwo może okazać się kluczowe dla wyniku wyborów. Obecna sytuacja w nim najlepiej oddaje nastroje panujące w całym kraju. Woj. łódzkie zazwyczaj głosuje nieco bardziej na prawo niż reszta Polski, dlatego Rafał Trzaskowski może je nawet minimalnie przegrać. Zwycięstwo w tym regionie jest jednak absolutnie kluczowe dla Karola Nawrockiego. Jeśli przegra w woj. łódzkim, jego szanse na prezydenturę szybko spadają do zera.

Szczególnie kluczowe będą tu średnie miasta, jak Piotrków Trybunalski, czy Skierniewice, które w poprzednich wyborach prezydenckich zagłosowały niemal identycznie jak w wyniku ogólnokrajowym.

Woj. śląskie z kolei jest kluczowe dla zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Nie jest ono niezbędne kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ nawet niewielka porażka w tym regionie może wystarczyć prawicy do zdobycia prezydentury. Taki scenariusz miał miejsce w 2020 r., gdy Trzaskowski wygrał w woj. śląskim, ale przegrał w skali całego kraju.

Jak to liczymy?

Nasz model symulujący wynik drugiej tury wyborów składa się z dwóch głównych elementów: sondaży poparcia dla kandydatów w drugiej turze oraz sondaży partyjnych do Sejmu. Na ich podstawie obliczane jest "środowisko wyborcze", czyli prognozowane poparcie dla obozu rządzącego oraz obozu konserwatywno-prawicowego. Następnie końcowe poparcie dla obu kandydatów jest estymowane przy użyciu kombinacji dwóch metod.

Na początku roku większą wagę w modelu mają sondaże partyjne, jednak ich znaczenie będzie maleć bliżej wyborów. Środowisko wyborcze określone sondażami partyjnymi na tak długi okres przed wyborami jest znacznie stabilniejszym i lepszym czynnikiem prognostycznym od sondażowych badań drugiej tury. Ostatecznie, do oszacowania prawdopodobieństwa zwycięstwa każdego z kandydatów wykorzystywana jest różnica poparcia między nimi oraz jej odchylenie standardowe, obliczane za pomocą symulacji typu Monte Carlo.

Jeśli chodzi o prognozowane poparcie dla kandydatów w pierwszej turze wyborów, obliczane jest ono przede wszystkim na podstawie sondaży przedwyborczych, przy czym wynikom badań przypisywane są wagi uwzględniające datę przeprowadzenia sondażu, historyczny błąd danej pracowni oraz jej wcześniejszą stronniczość (te same wagi są też stosowane również przy drugiej turze). Następnie wyniki te są korygowane o wcześniej wspomniane "środowisko wyborcze", określane na podstawie sondaży partyjnych do Sejmu.

Sprawdź poprzednie wydanie naszej prognozy

🧠 Pro Tip

Skip the extension — just come straight here.

We’ve built a fast, permanent tool you can bookmark and use anytime.

Go To Paywall Unblock Tool
Sign up for a free account and get the following:
  • Save articles and sync them across your devices
  • Get a digest of the latest premium articles in your inbox twice a week, personalized to you (Coming soon).
  • Get access to our AI features

  • Save articles to reading lists
    and access them on any device
    If you found this app useful,
    Please consider supporting us.
    Thank you!

    Save articles to reading lists
    and access them on any device
    If you found this app useful,
    Please consider supporting us.
    Thank you!