Oto próg bogactwa w Polsce. Nie musisz zarabiać milionów, by go przekroczyć [KWOTY] - Business Insider


This article analyzes income levels in Poland, defining 'wealth' relative to regional medians and household size, revealing significant variations across the country.
AI Summary available — skim the key points instantly. Show AI Generated Summary
Show AI Generated Summary
We located an Open Access version of this article, legally shared by the author or publisher. Open It

Jak liczna jest taka grupa? Według ekonomistów "bogaci" stanowią ok. 4-5 proc. populacji. W przypadku całej Polski mówimy więc o niespełna 2 mln osób, a gdy zawęzimy liczbę tylko do osób pracujących, to będzie to ok. 1 mln Polaków.

Poniżej prezentujemy wyliczenia dla każdej gminy z osobna. 10 tys. zł na rękę w Warszawie nijak ma się bowiem do 10 tys. zł na rękę w Białym Dunajcu, Lanckoronie czy Cedyni. A są miejsca w Polsce, szczególnie na Podhalu, gdzie taka pensja daje tytuł lokalnego krezusa.

Ile zarabia bogaty? Oszacowaliśmy to

Zdaniem niemieckich naukowców podział dochodowy społeczeństwa jest więc następujący: osoby zarabiające od 80 do 150 proc. mediany to klasa średnia. Na tym nie koniec. Od 60 do 80 proc. mediany to tzw. niższa klasa średnia, a od 150 do 250 proc. — wyższa klasa średnia.

Natomiast wszystko, co powyżej 250 proc. mediany zarobków na danym obszarze, to już osoby "relatywnie bogate". Według Niemców odpowiada to ok. 4 proc. społeczeństwa, czyli jednemu na 25 mieszkańców.

Dla całej Polski próg to ok. 12,5 tys. zł netto dla singla, 18,7 tys. zł dla pary oraz 22,5 tys. zł dla rodziny z małym dzieckiem. W przypadku większej rodziny (z dwójką, trójką lub czwórką dzieci) kwoty rosną odpowiednio do 26,2, 30 oraz 33,7 tys. zł miesięcznie na rękę.

To jednak dane nie do końca oddające rzeczywistość. Nie można bowiem traktować całego kraju jako jedno. Pensje bardzo różnią się w poszczególnych regionach. Na poniższej mapie prezentujemy więc nasze szacunki dla wszystkich 2477 gmin w Polsce. Dane obrazują stan na październik 2024 r. (nowszych niestety GUS jeszcze nie opublikował).

Jak czytać mapę? Wystarczy najechać na interesujący nas samorząd. Po kliknięciu (na smartfonie) lub najechaniu myszką (komputer) rozwinie się tabelka z danymi. Z niej dowiemy się, jak wygląda próg dochodów, po którego przekroczeniu możemy w tej konkretnej gminie uchodzić za bogaczy. Osobny dla singla, pary oraz rodzin z jednym, dwójką, trójką lub czwórką dzieci. Możesz też w lewym górnym rogu grafiki wybrać swoją gminę z listy.

Co istotne, chodzi tu o łączny dochód gospodarstwa domowego "na rękę". Wliczamy tu wszystkie jego źródła: wynagrodzenie za pracę, dochody z wynajmu, emerytury, 800 plus i inne świadczenia oraz każdy pieniądz, który regularnie wpływa do domowego budżetu.

"Bogaty" nie wszędzie oznacza to samo

Nawet pobieżna analiza mapy udowadnia, że słowo "bogaty" może być terminem bardzo subiektywnym i zależnym od tego, gdzie mieszkamy.

W Szaflarach na Podhalu wystarczy nieco ponad 9,3 tys. zł miesięcznie na rękę dla singla, by uchodził on w swoim środowisku za bogatego. Zamożne małżeństwo w tej gminie musi zarabiać więcej niż 14 tys. zł, a rodzina z jednym małym dzieckiem — 16,8 tys. zł miesięcznie na rękę.

Z drugiej strony w najbogatszych samorządach powyższe kwoty nie wystarczą nawet do miana "całkiem bogatych", czyli wyższej klasy średniej. W Warszawie oraz w tzw. obwarzanku, czyli np. Starych Babicach, Podkowie Leśnej czy Michałowicach singiel z pensją 9,3 tys. zł na rękę to ciągle "tylko" średniak.

Widać też, że nawet kilkadziesiąt kilometrów może mieć znaczenie. Weźmy dolnośląską gminę Jerzmanowa i położoną niespełna 50 km na północ gminę Wijewo w województwie lubuskim.

Tu różnica jest kolosalna. W Wijewie bardzo bogaty jest singiel z pensją 9,7 tys. zł. W Jerzmanowej natomiast ten sam człowiek byłby klasycznym "średniakiem", któremu wciąż brakuje kilkuset złotych do choćby wyższej klasy średniej.

Tak wyliczaliśmy progi bogactwa

Jak pisaliśmy w poprzednim materiale, do tej pory przy wyliczaniu klasy średniej i wyższej posługiwaliśmy się głównie definicją OECD. Mówiła ona o tym, że "średniakiem" jest każdy z zarobkami od 75 do 200 proc. mediany wynagrodzeń netto, a wszystko, co powyżej, to już "bogacz".

Przy większych gospodarstwach domowych obliczenia wymagają już użycia specjalnego wzoru, w którym łączny dochód gospodarstwa domowego dzielony jest przez pierwiastek z liczby członków rodziny. To dość skomplikowane.

Ekonomiści z Kolonii do sprawy podchodzą nieco inaczej. Założyli oni, że klasa średnia to osoby z pensją netto na poziomie od 80 do 150 proc. mediany, a bogaty jest ten, kto zarabia przynajmniej 250 proc. mediany wynagrodzeń na danym obszarze.

W przypadku singla problemu nie ma. Oszacowanie tego dla większych gospodarstw domowych jest już większym wyzwaniem.

Zdaniem Niemców nie można zakładać, że w przypadku mieszkającej wspólnie pary dochody automatycznie muszą być podwojone. Tu do gry wchodzi tzw. koncepcja ważenia potrzeb.

"Uwzględnia ona fakt, że życie staje się bardziej opłacalne, gdy kilka osób mieszka razem oraz że dzieci potrzebują mniej pieniędzy niż dorośli" — czytamy w publikacji Instytutu Niemieckiej Gospodarki, która ukazała się pod koniec marca. Przy czym co innego dziecko w wieku 16-17 lat, a co innego dziecko 4-letnie.

Mówiąc obrazowo: większa liczba osób w domu pozwala na pewne logiczne oszczędności. Dwuosobowe gospodarstwo nie zużywa przecież dwa razy więcej ciepła, a na obiad nie trzeba gotować dwóch garnków zupy. To chyba dość oczywiste założenie.

Właśnie dlatego ekonomiści z Kolonii każdemu kolejnemu członkowi rodziny przypisują konkretne wagi.

"Pierwsza osoba dorosła ma współczynnik 1, każdy dodatkowy członek gospodarstwa domowego w wieku powyżej 14 lat otrzymuje współczynnik 0,5, a dzieci w wieku poniżej 14 lat — współczynnik 0,3" — czytamy w opracowaniu. To klucz do naszych wyliczeń.

Para bez dzieci musi zatem zarabiać 1,5 razy tyle, co singiel, by być na takim poziomie jak on. W przypadku małżeństwa z przedszkolakiem będzie to łączny współczynnik 1,8 (1 plus 0,5 plus 0,3), a w przypadku rodziny z dwójką małych dzieci i 16-latkiem — 2,6 (1 plus 0,5 plus 0,3 plus 0,3 i plus 0,5).

Autor: Jakub Ceglarz, dziennikarz Business Insider Polska

Współpraca graficzna: Michał Rogalski, dziennikarz danowy Onetu

🧠 Pro Tip

Skip the extension — just come straight here.

We’ve built a fast, permanent tool you can bookmark and use anytime.

Go To Paywall Unblock Tool
Sign up for a free account and get the following:
  • Save articles and sync them across your devices
  • Get a digest of the latest premium articles in your inbox twice a week, personalized to you (Coming soon).
  • Get access to our AI features

  • Save articles to reading lists
    and access them on any device
    If you found this app useful,
    Please consider supporting us.
    Thank you!

    Save articles to reading lists
    and access them on any device
    If you found this app useful,
    Please consider supporting us.
    Thank you!