— Trump nie ma jednostronnej władzy, by radykalnie zmienić krajobraz gospodarczy kraju. Nie tak działa nasza demokracja — powiedział Rob Bonta, prokurator generalny Kalifornii, na konferencji prasowej.
— Kongres nie zatwierdził tych ceł, a tym bardziej ich nie nałożył, a następnie ich nie podniósł, nie zawiesił, a potem nie przywrócił z dnia na dzień dla kaprysu — dodał.
Od czasu powrotu do władzy Donald Trump wpędził świat w wojnę handlową, niszcząc dorobek dziesięcioleci wolnego handlu.
Na początku kwietnia nałożył cła na towary z szeregu krajów na całym świecie i obiecał, że na tym nie koniec. Chiny przykładowo objęte są cłami w wysokości 145 proc., a niektóre towary importowane z Kanady i Meksyku — 25 proc.
Republikanin twierdzi, że dzięki tej protekcjonistycznej polityce chce przywrócić produkcję przemysłową do Stanów Zjednoczonych. Na razie jednak jedyne, co udało mu się osiągnąć, to stworzyć ogromną niepewność, doprowadzić do wzrostu cen produktów dla konsumentów, niepowodzeń biznesowych i utraty miejsc pracy.
Kalifornia jest piątą co do wielkości gospodarką świata, odpowiada za 14 proc. amerykańskiego PKB. Jako kolebka sektora technologicznego i najbardziej zaludniony stan w kraju jest również największym producentem przemysłowym i rolnym. Jest w dużym stopniu uzależniona od stosunków z Meksykiem, Kanadą i Chinami.
— Żaden inny stan nie będzie bardziej dotknięty konsekwencjami tej niepewności — powiedział Gavin Newsom, gubernator Kalifornii. — To lekkomyślne. (...) Ten facet niszczy amerykańską gospodarkę — dodał 57-letni demokrata. Amerykańska prasa regularnie donosi, że ma on ambicje wystartować w wyborach prezydenckich w 2028 r.
Newsom oskarżył Donalda Trumpa o "zdradę ludzi, którzy go poparli", zauważając, że wojna handlowa szczególnie dotyka rolników, którzy w większości na niego głosowali. Zwrócił również uwagę na to, że polityka prezydenta USA wywołała spadki na rynkach, które niszczą "oszczędności emerytalne" Amerykanów. Już w kwietniu gubernator ogłosił, że Kalifornia będzie dążyć do zawarcia umów z resztą świata, aby nie objęły jej przyszłe cła odwetowe nałożone na USA.
Oprócz krytyki Gavin Newsom i Rob Bonta złożyli pozew przeciwko Donaldowi Trumpowi, kwestionując jego uprawnienia do nakładania ceł.
Zauważyli w nim, że ustawa z 1977 r., na którą powołuje się Donald Trump, nie pozwala mu na nakładanie ceł — uprawnienie to konstytucja USA przyznaje Kongresowi. — Gdzie jest Kongres? (...) Róbcie swoje! — powiedział Newsom, kpiąc z republikańskiej większości w Senacie i Izbie Reprezentantów.
To piętnasty pozew złożony przez Kalifornię przeciwko administracji Trumpa od czasu powrotu republikańskiego miliardera do władzy. Demokratyczny stan kwestionuje też m.in. uprawnienia przyznane Elonowi Muskowi do cięć w federalnym budżecie i administracji.
Podczas pierwszej kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa Kalifornia przewodziła oporowi, składając łącznie ponad 120 pozwów przeciwko jego administracji. Biały Dom ustosunkował się do najnowszego dotyczącego ceł, stanowczo krytykując jego zasadność.
— Zamiast skupiać się na szalejącej przestępczości, bezdomności i niebotycznych kosztach życia w Kalifornii, Gavin Newsom traci czas na próbę zablokowania historycznych działań prezydenta Trumpa, które chce w końcu naprawić sytuację kryzysową, jaką są utrzymujące się deficyty handlowe naszego kraju — powiedziała Karoline Leavitt, rzeczniczka Białego Domu, cytowana przez kalifornijską prasę.
Skip the extension — just come straight here.
We’ve built a fast, permanent tool you can bookmark and use anytime.
Go To Paywall Unblock Tool