"Wilki" z PiS szukają okazji do wypchnięcia Czarnka. "Chcą, żeby dostał ultimatum" [KULISY] - Newsweek


Internal power struggles within Poland's ruling PiS party are brewing as rivals seek to limit Przemysław Czarnek's influence following his potential appointment to Karol Nawrocki's presidential administration.
AI Summary available — skim the key points instantly. Show AI Generated Summary
Show AI Generated Summary

Przeniesienie się do Pałacu Prezydenckiego to dla niego paradoksalnie lekcja pokory. Przemysław Czarnek jest szefem PiS w okręgu nr 6, czyli w części województwa lubelskiego. Podczas zbliżającego się kongresu, który ma się odbyć 28 czerwca — takie są przymiarki na Nowogrodzkiej — Czarnek może zostać też wiceprezesem partii, choć to nie jest jeszcze "klepnięte". Nie wszystkim się to podoba, bo umocniłoby pozycję byłego ministra edukacji narodowej w PiS.

Taki formalny awans w partii kłóciłby się też z przejściem do Kancelarii Prezydenta, podczas gdy Karol Nawrocki kreuje się — nawet jeśli budzi to uśmiech — na bezpartyjną, obywatelską głowę państwa.

"Wilki" z PiS gotowe do akcji

Przeciwnicy Czarnka w PiS chcą wykorzystać okazję do tego, aby odsunąć go na boczny tor w partii. — Dobrzy ludzie, chcący bezpartyjnej prezydentury, chcieliby, aby Czarnek otrzymał ultimatum: nie może być funkcyjnym w PiS, czy szefem na Lubelszczyźnie — mówi nam polityk tej partii.

Chodzi o wytrącenie Czarnkowi z rąk partyjnych zabawek. — To wilki z Lublina chcą zainspirować Karola Nawrockiego — dodaje stronnik Czarnka.

Przemysław Czarnek jest aktualnie członkiem komitetu wykonawczego PiS, czyli 30-osobowego organu pod wodzą Mariusza Błaszczaka, powołanego w zeszłym roku, ale dziś już zmarginalizowanego i budzącego w partii wesołość. Odejście z tego gremium byłoby bez znaczenia.

Przejście Czarnka do Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego to ciągła praca w Warszawie. To oznacza brak czasu na zajmowanie się lokalnymi sprawami okręgu partii w Lublinie i okolicach.

— Czy można sobie wyobrazić szefa Kancelarii Prezydenta, który przez trzy dni jest w pałacu, a dwa w swoim partyjnym okręgu? To niepoważne i nie sądzę, aby prezydent na to pozwolił — uważa jeden z polityków PiS.

Dlatego pojawia się próba — mówią nasi rozmówcy z PiS — przekonania ludzi, żeby Czarnek nie pełnił żadnych partyjnych funkcji. A to na Czarnku wymusić mogą w zasadzie tylko dwie osoby: prezydent elekt Karol Nawrocki i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie mamy wiedzy, czy Czarnek przy okazji rozmów z Kaczyńskim i Nawrockim utargował też znaczącą pozycję w partii, niemniej byłby to naturalny temat rozmów.

— Nikt z Lubelszczyzny nie ma tak łatwego dojścia do Nawrockiego, by go do tego namówić i nakłonić do postawienia ultimatum Czarnkowi — mówi kolejny rozmówca "Newsweeka" z PiS.

Czarnek zagraża Morawieckiemu i Błaszczakowi

Mateusz Morawiecki ma największy interes w tym, aby pozycja Czarnka była w partii słabsza. Zależy też na tym pewnie Mariuszowi Błaszczakowi. To on jest dyżurnym kandydatem do schedy po prezesie PiS, a Czarnek wyrasta na gwiazdora partii.

Co istotne, na Lubelszczyźnie toczy się konflikt najbardziej wpływowego polityka tej partii w regionie z najbardziej znanym. Pierwszym jest marszałek województwa Jarosław Stawiarski. Drugim były minister edukacji Przemysław Czarnek. Rywalizują o wpływy, obsadę stanowisk w partii i w instytucjach publicznych w regionie.

— Czarnek ma kosę ze Stawiarskim — mówi "Newsweekowi" jeden z polityków PiS.

Fotel szefa Kancelarii Prezydenta za czasów prezydentury Andrzeja Dudy został zdegradowany. Dopiero pod koniec zyskał na znaczeniu, gdy przejęła go Małgorzata Paprocka. Wcześniej szefowymi były Grażyna Ignaczak-Bandych, która według obiegowej opinii nie potrafiła uprawiać polityki, a kancelarię prowadziła jak sroga nauczycielka klasę w szkole podstawowej, Halina Szymańska, której nikt dziś nie pamięta, bo była po prostu urzędniczką, Małgorzata Sadurska, która głównie przekazywała informacje na Nowogrodzką, a potem przeniosła się do zarządu PZU.

Sadurska była posłanką jak dziś Czarnek. Co ciekawe też z Lubelszczyzny. — Czarnek, gdy pójdzie do pałacu, to nie będzie miał czasu zajmować się okręgiem. Kiedy Małgorzata Sadurska zostawała szefową KPRP u Dudy w 2015 r., to też przestała się zajmować. Nikt na takim stanowisku nie ma na to czasu — mówi poseł PiS.

Was this article displayed correctly? Not happy with what you see?

We located an Open Access version of this article, legally shared by the author or publisher. Open It
Tabs Reminder: Tabs piling up in your browser? Set a reminder for them, close them and get notified at the right time.

Try our Chrome extension today!


Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more

Facebook

Save articles to reading lists
and access them on any device


Share this article with your
friends and colleagues.
Earn points from views and
referrals who sign up.
Learn more

Facebook

Save articles to reading lists
and access them on any device