The article centers on the situation of 80-year-old Mr. Jerzy, who requires 24/7 specialized care. In 2017, he transferred his apartment to Karol Nawrocki and his wife in exchange for care. However, Mr. Jerzy is currently residing in a state-funded nursing home, with the city of Gdańsk covering the costs.
Nawrocki claims he has been unable to locate Mr. Jerzy since December. He states that all legal and property matters related to the apartment were clarified during a months-long investigation by the ABW. Nawrocki also insists he continues to pay the costs associated with the apartment.
Neighbors report not having seen Mr. Jerzy for at least six months. Nawrocki's response to questions about his failure to contact Mr. Jerzy since December involved his current residence in Warsaw, which prevents frequent visits to his family in Gdańsk.
The city of Gdańsk, through its spokesperson Daniel Stenzel, confirms that Mr. Jerzy has received professional care since 2018, with the city and Mr. Jerzy himself covering the costs, estimated at approximately 92,000 PLN annually. The city initiated court proceedings in February 2024 to place Mr. Jerzy in a nursing home, a decision approved by the court in April 2024.
The article raises questions about the extent of Nawrocki's involvement and the transparency of his financial affairs. Nawrocki's response regarding his failure to publicly release his financial statement cited internal IPN procedures.
— Opiekowałem się starym schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem. Wspomagałem go. Jest na to masa dowodów, do których nie sięgacie — mówił do dziennikarzy Karol Nawrocki.
Dotarliśmy jednak do nowych informacji dotyczących losów 80-latka.
Wynika z nich, że pan Jerzy potrzebuje całodobowej, specjalistycznej opieki i że wszystkie związane z nią koszty pokrywa miasto Gdańsk i sam potrzebujący. Taką informację przekazał nam Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz.
— Sprawa pana, o którego pyta pan redaktor, jest dobrze znana naszym pracownikom. Panem od 2007 r. zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Od 2018 r. otrzymywał już profesjonalne usługi opiekuńcze, które zmieniały się z biegiem lat w zależności od potrzeb. W lutym 2024 r. w związku z brakiem możliwości zabezpieczenia pana w miejscu zamieszkania, MOPR zawnioskował do sądu o umieszczenie pana w Domu Pomocy Społecznej. Sąd na to się zgodził i od kwietnia 2024 r. pan przebywa pod całodobową specjalistyczną opieką, której koszty, zgodnie z prawem ponosi wyłącznie miasto Gdańsk i potrzebujący — mówi Onetowi Stenzel.
Rzecznik prezydent Gdańska podaje, że "roczny koszt opieki nad osobą starszą w DPS wynosi ok. 92 000 zł".
Jerzy Ż. to schorowany 80-latek. W 2017 r. przekazał swą kawalerkę Karolowi Nawrockiemu i jego żonie Marcie. W zamian za to mieli się nim opiekować. W poniedziałek w Onecie ujawniliśmy, że starszy mężczyzna trafił jednak do państwowego Domu Opieki Społecznej.
Kandydat PiS na prezydenta twierdzi, że nie mógł się opiekować panem Jerzym, bo od grudnia nie jest w stanie go znaleźć. Dziennikarze Onetu odnaleźli go w ciągu kilku godzin.
Sąsiedzi mówią nam, że od przynajmniej pół roku nie widzieli pana Jerzego. Potwierdzają, że to starszy, bardzo schorowany mężczyzna, chodzący o kulach.
Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga. Wiemy dokładnie, gdzie przebywa 80-latek, ale ze względu na ochronę jego prywatności, nie podajemy tej informacji.
Kandydat PiS na prezydenta był pytany o doniesienia Onetu podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Węgrowie.
— Człowiek, któremu przez wiele lat pomagałem, jest teraz w DPS-ie. Ja tę informację także otrzymałem, tak jak otrzymały ją media. Wszystkie kwestie prawne i własnościowe tego mieszkania zostały wyjaśnione w czasie wielomiesięcznego postępowania ABW, gdy otrzymywałem certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych UE — kontynuował.
Szef IPN odpowiadał przy wrzawie tłumu. Żywiołowe reakcje i skandowanie uczestników wydarzenia z udziałem Karola Nawrockiego uniemożliwiały spokojne zadawanie pytań.
Kandydat PiS został zapytany o fakt, że nie kontaktował się z panem Jerzym od grudnia. — Gdy zostałem prezesem IPN, a więc od roku 2021 mieszkam w Warszawie, co sprawia, że niezbyt często widzę swoją mamę i siostrę, które mieszkają w Gdańsku — odpowiadał.
Dziennikarze zapytali Karola Nawrockiego, dlaczego nie upublicznił swojego oświadczenia majątkowego. — Gwarantuję, że nie mam nic do ukrycia, ale procedura w IPN jest taka, że oświadczenie trafia do Sądu Najwyższego. Jeśli będzie taka możliwość, upublicznię oświadczenie — mówił kandydat PiS.
— Mieszkam w 59-metrowym mieszkaniu, za które płacę wciąż kredyt. Według ksiąg wieczystych jestem także właścicielem 28-metrowej kawalerki, do której nie posiadam kluczy. Nabyłem ją, bowiem pomagałem osobie starszej. Nigdy finansowo z tego mieszkania nie skorzystałem — stwierdził.
Karol Nawrocki dodał, że "do dziś ponosi opłaty finansowe za to mieszkanie".
Skip the extension — just come straight here.
We’ve built a fast, permanent tool you can bookmark and use anytime.
Go To Paywall Unblock Tool